Miejsce Snów, 5 maja 2014 roku

Droga Przyjaciółko,

piszę, choć nie mam pojęcia jak przekazać Ci to, co muszę. 

Nie będzie mnie przy Tobie przez rok. Na pewno w Twojej głowie roi się od pytań. Między innymi zastanawiasz się: dlaczego. Potrzebuję ciszy. Chcę być z dala od ludzi i cywilizacji. Wiem, że nie powinnam Cię zostawiać na aż tak długo. Zdaję sobie sprawę, że jak wrócę nie będzie tak, jak teraz. Mam nadzieję, że przetrwasz to razem ze mną. Bardzo zależy mi na Tobie i nie chciałabym, aby mój wyjazd zniszczył naszą relację.

Opiszę Ci miejsce, w którym jestem, lecz nie znajdziesz mnie mimo obrazu, który stworzysz w swojej głowie. Typowo górska i samotna chatka na skraju lasu zachowuje tradycję dawnych lat, którą tak uwielbiam. Gdy tylko wychodzę z niej, wystarczy ledwie kilka kroków, aby stanąć na pomoście. Jezioro jest zbyt głębokie, aby w nim pływać, poza tym dobrze wiesz, że nie potrafię pływać.Czuję, jakby to miejsce cieszyło się, że jestem sama. Jakby pragnęło, abym tworzyła. Nigdy nie dorównam śpiewowi ptaków, ale przecież emocje też można pięknie opisać. Tak, jak Ty to robisz.

Na ścianach wisi pełno arcydzieł. Tak, to naprawdę są cudowne dzieła. Takie żywe i piękne w swojej prostocie. Przedstawiają tylko naturę. Ciemnobrązowe drewno, na którym nie ma tapet, doskonale się z nimi komponuje. Fotele są bardzo wygodne i muszę przyznać, że nie mam ochoty z nich wstawać. Przerzuciłam się na laptop. Noszę go ze sobą wszędzie, a myśli przychodzą bardzo szybko. Jednak wygoda ma wiele do rzeczy kiedy chodzi o pisanie. Ty to doskonale wiesz, zawsze siadasz na poduszkach i odpływasz w świat wyobraźni, a gdy wracasz piszesz jak zwariowana.

Mówiłam Ci, że zawsze marzyłam o łóżku z baldachimem? Tutaj takie mam. Ogromne, ochronione purpurową szatą… i tylko moje. Mimo, że jestem tutaj sama i brak kogokolwiek do rozmowy bardzo mi przeszkadza, to jednak jestem zadowolona. Czuję, że mogłabym tutaj spędzić wieczność. Nawet nie musiałam niczego ze sobą brać, ktoś przygotował mi cały zapas ubrań na rok. Mam nawet narąbane drewno, stoi w komórce i czeka na mrozy, abym mogła wkładać je samodzielnie do kominka. Sprawdzałam nawet łazienkę. Wanna jest duża i czuję, że dzisiejsza kąpiel będzie trwała długo.

Jeśli będziesz za mną tęskniła, proszę,  wyobraź sobie mnie szczęśliwą mimo samotności. To doda Ci sił. Nie mogę wysyłać stąd listów pocztą. Od tego mam sowę, która doskonale zna miejsce, w który mieszkasz. Nie przeraź się proszę, jak będziesz ją widziała następnym razem. Dzisiaj nie zapuka w Twoje okno, ale następnym razem to zrobi. Jest niezwykle puszysta i lubi ziarna słonecznika. Najlepiej jeśli nalejesz jej wody z butelki. Nie przepada za wodą z kranu.

Mój jutrzejszy list będzie zawierał tylko datę i miejsce, z którego nadejdzie, a także fragment mojego tekstu.

Przesyłam kilka buziaków, dobrze wiesz, że nigdy nie jestem zbyt obszerna w okazywaniu emocji. 

Bliska Twemu sercu
Natalia

Komentarze